Włoszech, ponieważ podczas gdyś pani słuchała oskarżeń mnie, ja dla niej pracowałem.
Odpowiadałem na wszystkie te oszczerstwa pilniejszemi, wytrwalszemi poszukiwaniami, aniżeli pani mogłaś to uczynić. Szukałem bezustanku, bez odpoczynku, używając wszystkich mych stosunków, władzy i pieniędzy. Szukałem całem sercem! I dziś (nareszcie raczysz mię słuchać, pani?), dziś wynagrodzony za tyle trudów, przychodzę do pani, która pogardzasz i nienawidzisz mnie, który cię kocha i czci... przychodzę i mówię: Otwórz stęsknione ramiona, szczęśliwa matko, chcę ci oddać twe dziecko!
I zaraz, zwracając się do Pejrola, rozkazał donośnym głosem:
— Niech wprowadzą tu pannę Aurorę Nevers!
Trudno wyrazić, z jakim ogniem, z jakim głębokiem przekonaniem Gonzaga wypowiedział ostatnie słowa.
Gonzaga był nadzwyczajnym aktorem. Przejmował się wyuczoną rolą do tego stopnia, ze jego samego obejmowało wzruszenie i w słowach jego był szczery zapał.
Między słuchaczami byli ludzie bez serc znający wszystkie sztuczki mówców, sędziowie Zblazowani na efekty mowy, finansiści tem