Strona:PL Feval - Garbus.djvu/474

Ta strona została przepisana.

bawiać! Córka Neversa pozostaje pod moją opieką czystą jak anioł.
— A więc, w takim razie... czego, ale ja się boję.
Księżna przygryzła usta. Zdawało się, że dłużej nie wstrzyma gniewu.
— Przybywałem — mówił Lagarder — ufny, szczęśliwy, pełen nadziei. I słowa pani ścięły lodem moje serce. Gdyby nie te słowa, córka twoja byłaby już w twoich objęciach. Jakto! — Jakto! — zawołał z namiętną boleścią. — Taka to była najpierwsza myśl pani o córce! Zanim ujrzałaś swe jedyne dziecko, pycha już zwyciężyła miłość! Wówczas gdy ja szukałem serca matki, znalazłem tarczę herbową wielkiej damy! Więc powtarzam: boję się, bo inaczej pojmuję miłość macierzyńską, chociaż nie jestem kobietą; bo gdyby mi powiedziano: “Córka twoja jest tutaj; córka twoja, jedyne dziecię tego, którego wielbiłaś; córka twoja za chwilę złoży swe czoło na twoich piersiach, i jej łzy łzy radości zmieszają się z twojemi”... gdyby mi to powiedziano, pani zdaje mi się, że miałbym tylko jedną myśl, jedno tylko pragnienie, doprowadzając do szału radości: jak najprędzej uścisnąć moje dziecko!
Księżna miała łzy w oczach, ale duma jej ni© pozwoliła im popłynąć.
— Nie znasz mię pan, a sądzisz — rzekła.
— Tak,, pani, sądzę z jednego słowa. Gdyby tu o mnie chodziło, zaczekałbym. Ale tu chodzi o nią i nie mam czasu czekać. Jaki będzie los tego dziecka w domu, gdzie ty nie jesteś