i nawet wyraża się tak... efektownie, a jednak jak nieortograficznie bazgra.
Wszyscy poruszyli się; oczekiwano czegoś zupełnie innego.
— Ba, oni tak wszyscy piszą — zauważył Razumichin.
— Czytałeś?
— Czytałem.
— Pokazywałyśmy, Rodziu... radziłyśmy się — zaczęła z zażenowaniem pani Pulcherja.
— To właściwie styl urzędowy — przerwał Razumichin — papiery sądowe tak się pisze.
— Sądowy? Istotnie, urzędowy, aktowy... nietyle bo już nieortograficznie, ale i niebardzo po literacku; właśnie styl urzędowy!
— Pan Piotr też nie zapiera się bynajmniej, że jest samoukiem, a nawet chwalił się tem, że sam sobą pokierował — wtrąciła Dunia, nieco urażona nowym tonem brata.
— Ha. jeśli się chwali, ma widać czem, ja nie oponuję. Obraziłaś się, siostruniu, jak widzę, że z całego listu wyprowadziłem taki drobny wniosek, i sądzisz, że umyślnie wszcząłem rozmowę o takich drobnostkach, ażeby pobawić się twoim kosztem. Otóż, mylisz się, z powodu bowiem tego stylu, przyszła mi do głowy pewna, nie zbyteczna w danym razie uwaga. Jest tam jedno wyrażenie: „miejcie żal do samych siebie“, zaakcentowane jasno i dobitnie, i oprócz tego jest groźba, że on zaraz odejdzie, jeżeli ja przyjdę. Ta groźba, równa się groźbie porzucenia was, jeżeli będziecie nieposłuszne i porzucenia was teraz właśnie, kiedyście na jego żądanie przybyły do Petersburga. No, jak sądzisz: czy można takiem wyrażeniem Łużyna obrazić się tak samo, jakgdyby to napisał naprzykład on (wskazał na Razumichina), albo Zosimow, albo ktokolwiek z nas?
— No, nie — odparła Dunia z ożywieniem — aż nadto wiem, że to napisane jest nazbyt naiwnie i że on, być może, niedość zręcznie się wyraża... To słuszna uwaga z twej strony. Nie przypuszczałam nawet.
— Tak, to styl sądowy, a po sądowemu inaczej pisać nie można, i wyszło bardziej szorstko, niż sam może chciał napisać. Zresztą, winienem cię trochę rozczarować: w tym liście jest jeszcze jedno zdanie, pewna plotka, skarga
Strona:PL Fiodor Dostojewski - Zbrodnia i kara tom I.djvu/244
Ta strona została uwierzytelniona.
— 236 —