Strona:PL Fiodor Dostojewski - Zbrodnia i kara tom I.djvu/70

Ta strona została uwierzytelniona.
— 68 —

Oczywiście, gdyby mu nawet całe lata wypadało czekać na lepszą sposobność, to i wtedy, mając plan, nie można byłoby rachować na okazję lepszą, niż ta, co mu się teraz nadarzała. W każdym razie trudno byłoby dowiedzieć się w przeddzień i napewno, z większą ścisłością i z najmniejszem ryzykiem, bez wszelkich niebezpiecznych badań i poszukiwań, że jutro, o takiej a takiej godzinie, taka a taka staruszka, na której całość się czycha, będzie w domu sama jedna.