Strona:PL Fragmenty Konopnicka.djvu/053

Ta strona została uwierzytelniona.

I.

Zakwitły ciernie. Krzew bólu i męki
Stanął w śnieżystych bukietów swych puchu,
Od drgnięcia pierwszej skowrończej piosenki,
Od pól podmuchu.

Czarność się jego żałobna odziała
Kwiatem rozkoszy, utkanym misternie,
Gwiazda przy gwieździe drży lekka i biała...
Zakwitły ciernie.

Ale nad czołem schylonem w zadumie
Zawsze się wije ta gałąź kolczata,
Co żadną wiosną zakwitnąć nie umie, —
Wielka, cierniowa korona wszechświata —
Myśl, co kwiat życia tragicznie otrząsa,
I nagich kolców żądłami mózg kąsa...