szaro zielonemi oczyma, ocienionemi długą ciemną rzęsą.
— Jestem najbrzydsza na całej pensyi — powiedziała raz sama, przyglądając się sobie w lustrze przez kilka minut.
Ale była też na pensyi inteligentna i poczciwa nauczycielka Francuzka, która mówiła do nauczycielek muzyki:
— Ta mala Sahra! Tilko paczeć so to za dziecko! Taki brzidke piękność. Te oghromne oczi; ta inteligentna buzia. Poczekać aż ona będzie uhosnąć. Zobaczić, so to będzie!
Tego rana jednak, w ciasnej, krótkiej sukienczynie, wyglądała mała Sara jeszcze chudsza i dziwniejsza niż zwykle, oczy jej utkwione były z jakąś dziwną uporczywością w twarzy Miss Minchin, gdy wolno szła przez salonik, przyciskając do siebie lalkę.
— Odłóż tę lalkę! — rzekła Miss Minchin.
— Nie, pani, — odparła dziewczynka — lalki nie odłożę; chcę ją mieć przy sobie. To wszystko, co mam. Ona jedna nie opu-
Strona:PL Frances Hodgson Burnett - Co się stało na pensyi.djvu/011
Ta strona została uwierzytelniona.