jednego wniosku zasadniczego, a mianowicie, że osoba inteligentna, powinna być dość inteligentna na to, aby nie być względem drugich niesprawiedliwą, lub wprost niedobrą. Miss Minchin była niesprawiedliwa i przekorna, kucharka złośliwa i gwałtowna — wszystkie zaś były ograniczone, wszystkie zdobyły sobie tylko jej pogardę i Sara pragnęła być zupełnie do nich niepodobna. Pragnęła zatem być możliwie najuprzejmiejszą dla wszystkich, którzy choćby w najdrobniejszej mierze na to zasługiwali.
— Emilka — jest to... ktoś, którego znam, — odparła.
— A czy ją lubisz? — spytała Ermengarda.
— Tak jest, lubię ją, — odparła Sara.
Ermengarda znów się poczęła przyglądać jej dziwnej twarzyczce i całej postaci. Sara wyglądała dziwnie.
Dnia tego miała na sobie spłowiała niebieską pluszową sukienkę, która ledwie do kolan jej sięgała, brązowy sukienny żakiecik i oliwkowe pończochy, które jej
Strona:PL Frances Hodgson Burnett - Co się stało na pensyi.djvu/033
Ta strona została uwierzytelniona.