Strona:PL Frances Hodgson Burnett - Co się stało na pensyi.djvu/036

Ta strona została uwierzytelniona.

— Więc dobrze — zawołała Sara z nagłem postanowieniem — powiem ci wszystko raz jeszcze.
I rzeczywiście raz jeszcze zagłębiła się w straszne wspomnienie Rewolucyi Francuskiej, takie mówiła rzeczy i tak żywo malowała jej okropności, że Miss St. John bała się potem pójść spać, i głowę skryła pod kołdrę i trzęsła się ze strachu, dopóki nie usnęła. Później jednak zachowała w umyśle żywą pamięć charakteru Robespierra i nie zapomniała również Maryi Antoniny, ani nawet księżnej de Lanetelle.
— Wiesz co? głowę jej zatknęli na pikę i tańczyli koło niej, — mówiła Sara; — a miała piękne blond włosy; a kiedy o niej myślę to nie mogę nigdy wyobrazić sobie jej głowy na karku, lecz na pice z tłumem rosbestwionym, tańczącym i wyjącym do koła.
Rzeczywiście dla tego pełnego wyobraźni dziecka wszystko było powieścią; im więcej zaś czytała, tem bardziej rozbudzała się jej wyobraźnia. Jedną z jej naj-