Wszystko to działo się w sali szkolnej i wszystkie dziewczynki głowy popodnosiły z nad książek i słuchały. Bardzo zajmowało je, ilekroć Miss Minchin wymyślała Sarę, bowiem dziewczynka odpowiadała zwykle coś niezwykłego i wcale nie bywała zalękniona. Teraz również przestraszona nie była, choć uszy i policzki jej pałały, a oczy świeciły niby gwiazdy.
— Myślałam, — odparła poważnie i bardzo grzecznie — że pani nie wie, co pani robi.
— Co takiego? że nie wiem, co robię! — ze zgrozą zawołała Miss Minchin.
— Tak jest — mówiła Sara — i myślałam, coby się stało, gdybym była księżniczką, a pani wytargała mnie za uszy — cobym wtedy ja miała pani zrobić. I myślałam dalej, że gdybym była księżniczką, to pani nie śmiałaby mnie dotknąć, cokolwiek powiedziałabym lub zrobiła. Myślałam jeszcze, jakby pani była zdziwiona i przestraszona, gdyby się nagle okazało —
Tak żywo oczyma swej wyobraźni widziała ten obraz, że mówiła w sposób,
Strona:PL Frances Hodgson Burnett - Co się stało na pensyi.djvu/042
Ta strona została uwierzytelniona.