piszę ten list, skoro Pan (czy Pani) życzy sobie, aby to wszystko było tajemnicą; nie chcę wszakże być niegrzeczną i usiłować wykryć, kto jest moim dobrodziejem; chcę tylko podziękować za tę wielką dobroć dla mnie, za tę dobroć tak cudną, która mi wszystko w bajkę czarowną zamienia. Takam bardzo wdzięczna i tak ogromnie szczęśliwa! Dotąd bywałam taka samotna, opuszczona, zziębnięta i głodna, teraz zaś — och! proszę pomyśleć, co się ze mną stało! Proszę pozwolić mi powiedzieć tylko tych słów kilka. Zdaje mi się, że muszę je wypowiedzieć: Dziękuję — dziękuję — z całego serca dziękuję«.
Mała dziewczynka ze strychu.
Następnego ranka list ten zostawiła na małym stoliku i zabrano go wraz z innemi rzeczami; była więc pewna, że czarodziej go otrzymał i myśl ta jeszcze więcej ją uszczęśliwiała.
W kilka dni później zdarzyło się coś bardzo dziwnego. Znalazła w swym pokoiku coś, czegoby się nigdy nie była
Strona:PL Frances Hodgson Burnett - Co się stało na pensyi.djvu/078
Ta strona została uwierzytelniona.