w kąciku; innym znów razem nową książkę na poduszce; pewnego wieczoru, gdy razem siedzieli, usłyszeli drapanie ciężką łapą do drzwi pokoju, a gdy Sara poszła się przekonać co to takiego, ujrzała ogromnego psa, wspaniałego syberyjskiego szpica z zbytkowną srebrno-złotą obrożą. Nachyliła się, by przeczytać napis na obroży i ucieszyła się niepomiernie, ujrzawszy słowa: »nazywam się Borys; służę księżniczce Sarze«.
Potem urządzono uroczą bawialnię specyalnie dla zabaw młodocianych członków Wielkiej Rodziny, którzy przychodzili zawsze odwiedzać Sarę, jak również Lascar i małpka. Sara również serdecznie kochała Wielką Rodzinę, jak ona ją. Niebawem miała uczucie, że i ona do niej należy, a towarzystwo zdrowych, szczęśliwych, pełnych życia dzieci bardzo korzystnie na nią oddziaływało. Dzieci patrzyły na nią, jak na coś wyższego, uważały ją za najzdolniejszą, najdoskonalszą istotę pod słońcem, zwłaszcza gdy się okazało, że dziewczynka nietylko zna mnós-
Strona:PL Frances Hodgson Burnett - Co się stało na pensyi.djvu/099
Ta strona została uwierzytelniona.