Ta strona została uwierzytelniona.
opustoszał; był tylko gil, który właśnie przefrunął był mur i usiadł na wysokim krzaku róży, patrząc na dziewczynkę.
— Poszedł! — wyrzekła smutno. — Czyżby — czyżby — czyżby był tylko wróżką leśną?
Naraz coś białego, przyczepionego do krzaka róży, wzrok jej przykuło. Był to kawałek papieru, a naprawdę kawałek listu, który Mary dla Marty drukowała do Dicka. Papier przyczepiony był do krzaka cierniem, a Mary odgadła natychmiast, że Dick go tu zostawił. Na papierze było kilka niezręcznych liter i coś jakby obrazek. Narazie nie umiała odgadnąć, coby to miało znaczyć. Potem spostrzegła, że ma to wyobrażać gniazdko z siedzącym wewnątrz ptaszkiem. Pod obrazkiem było drukowanemi literami wypisane:
«Ja tu wrucę».