Strona:PL Francis Bret Harte Nowelle.pdf/112

Ta strona została przepisana.
VII.
CZŁOWIEK MAŁÉJ WAGI.
(THE MAN OF NO ACCOUNT).

Nazywał się Fagg, Dawid Fagg. Płynał do Kalifornii wraz z nami w r. 1852, na statku „Skyscraper“. Nie sądzę, aby go szczególne jakie okoliczności zmusiły do téj podróży. Nie miał zapewne gdzie się podziać. Gdy w gronie przedsiębierczych podróżnych toczyły się opowiadania o świetnéj przeszłości, o mnogich, w smutku pozostałych przyjaciołach; gdy krążyły fotografie, plecionki włosów, krzyżowały się imiona Marysi i Zuzi: on, z wyrazem smutku i jakby zakłopotania na swéj szpetnéj twarzy, słuchał i milczał... Zapewne nie miał o czém opowiadać. Nie łączyliśmy się z nim chętnie, traktowaliśmy protekcyonalnie, prawdę mówiąc, stroiliśmy z niego żarty. Przy lada-bo téż fali dostawał morskiéj choroby i zataczał się chodząc po pomoście. Nigdy nie zapomnę, jak nas rozśmieszył Rattler tą sztuką z wieprzowiną, wiecie... Bywały lepsze. Miss Fanny Twinkler znosić go nie mogła, więc wmówiliśmy mu, że jéj wpadł w oko; posyłaliśmy w jéj imieniu książki i łakocie. Wybrał się z podziękowaniem: słaby, chwiejący się, zająkliwy... Trzeba było widziéć, jak się miss Fanny porwała z miejsca zagniewana, obrażona... „jak Meduza“ zauważył Rattler, a umiał Byrona na pamięć. Trzeba było widziéć, jak się Fagg złapał... Rattler zasłabł był w Valparaiso, Fagg pielęgnował go troskliwie. Poczciwy chłopiec! ale bez energii, bez sprytu, bez wagi.....
Głuchy był na poezyę. Bywało Rattler deklamuje najpyszniej-