Strona:PL Francis Bret Harte Nowelle.pdf/276

Ta strona została przepisana.

— Tak, tak — mówił gospodarz domu — widzę ze wszystkiego, że ze zmianą ministerstwa zapanują tendencye konserwatywne. Jakiego pan jesteś w tym względzie zdania?
Znów coś odpowiedziałem, lecz przyparty do muru, zwróciłem spojrzenie na młodą kobietę, szukając z téj strony posiłków.
Stary dostrzegł to moje spojrzenie i natychmiast dodał:
— Wprawdzie zięć mój zajmuje pewne w stolicy stanowisko, lecz tak jest zajęty, że nie może dostarczać nam wiadomości... Z przeproszeniem pana! Pan mówi?...
Istotnie nie mogłem się powstrzymać od lekkiego wykrzyku. To był tedy Remus! rodzinne Dobbs'a miasto! Jego żona! Teść!
W myśli mignęła mi zarazem uczta zaprawna tęsknotą i krwią z pod serca biednéj, zwiędłéj kobiety, obarczająca chwiejące się barki starca.
— I odkąd zięć pański zajmuje posadę? — spytałem.
Starzec nie wiedział nic stanowczego w téj mierze. Sądził, że zięć jego miał posadę generalnego rewizora, czy coś podobnego! Miser Gashwiler zapewniał go, że jest pierwszorzędnym biuralistą.
Nie śmiałem zaprzeczać i zauważyłem tylka, że Mr. Gashwiler...
— Nie mów pan o nim — zawołała powstając młoda kobieta. Nie dał on nam nic, oprócz zawodu i troski. Nienawidzę tego człowieka, gardzę nim.
— Faniu droga — przekładał starzec — uspokój się. Uczucia twe nie są chrześcijańskie. Miser Gashwiler jest człowiekiem wpływowym; czas jego jest bardzo drogi, zajęty o wiele ważniejszemi sprawami...
— Zawszeby mógł znaléźć chwilę, aby pomyśléc o moim biednym mężu — odrzekła z nieukontentowaniem kobieta.
W każdym razie dobrze było wiedziéć, że Dobbs dostał wreszcie posadę, mniejsza zresztą o to jaką i dzięki czyjéj protekcyi. Kiedy się udałem na spoczynek, zdawało mi się, że najgorsze minęło już dla biednego chłopca. Pokój, który zajmowałem, widocznie był małżeńskim jego pokojem. Na ścianach wisiały przeróżne pamiątki: portret Dobbs'a, zwiędły bukiet za szkłem, ten sam, który nauczyciel ofiarował po egzaminach swéj uczennicy, w ramki oprawne podziękowanie, które otrzymał od rady szkolnéj, świadectwo wyboru na prezydenta filarmonijnego stowarzyszenia w Remus; nominacya na kapitana w ziemskiéj straży, wreszcie patent loży wolnomularskiéj, w którym nie szczędzono Dobbs'owi tytułów niemal monarszych. Nad mnogiemi temi trofeami z ciasnéj sfery,