Strona:PL Franciszek Karpiński - Pieśni nabożne.djvu/20

Ta strona została uwierzytelniona.

Nadzieia mi wnet przypomnie,
Co tam obmyślono o mnie.
Ona mi Boga mego wſkazuie,
Jak moy maiątek, co ſię nie pſuie;
Gdy wiem, że mym ſię zatrudnia ſtanem,
Wnędzy, naywiękſzym czuię ſię Panem.

Po Wierze i po nadziei
Miłość ſwięta na kolei,
Ona Ziemię z Niebem godzi,
Y życia goryczy ſłodzi.
Kocham, pewna mię wzaiemność czeka,
Nie umie zwodzić Bòſtwo Człowieka!
Albo Bliźniemu gdy ſerce daiem,
J on nie kamień wzruſzy ſię wzaiem.

Boże! do twoiego Nieba,
Przez te trzy drogi iść trzeba!
Tędy od złych przygòd pròżny,
W twym domu ſtanie podròżny.
Ty moie ſiły wzmacniay w tym biegu;
Niźli do mego przyidę noclegu;