Ta strona została uwierzytelniona.
Zborze Pańſki śpieway ſwemu,
Obrońcy naypewnieyſzemu,
Uczyń cześć powinną z chęci,
Jego nayświętſzey pamięci.
Gniew Jego prędko uſtaie,
A wiek długi wſzczęściu daie,
Kogo w wieczor zafraſuie,
Tego rano pożałuie.
Mnie zuchwałe ſzczęście było,
Tak daleko ułudziło;
Zem śmiał rzec: w tey klubie ſtoię,
Ze ſię odmiany nieboię.
Łaſka twoia Panie była,
Tak mocno mię utwierzdziła;
Ale skoroś twarż odwrocił,
W neteś moią hardość ſkrocił.
Cożem ia miał począć ſobie?
Jedno głos podnieść ku Tobie: