Strona:PL Franciszek Karpiński - Pieśni nabożne.djvu/39

Ta strona została uwierzytelniona.

Stateczność Jego tarcza, puklerż mocny,
Za ktòrym ſtoiąc, na żaden ſtrach nocny,
Na źadną trwogę, ani dbay na ſtrzały,
Ktòremi ſieie przygoda w dzień biały.

Ztąd koło ciebie tyſiąc głow polęże,
Ztąd drugi tyſiąc. Ciebie niedoſięże,
Miecz nieuchronny. A ty ſam ſwoiemi
Oczyma uyzrzyſz pomstę nad grzeſznemi!

Jżeś rzekł Panie: Ty Nadzieia moia!
Jż Bog naywyżſzy ieſt ucieczka twoia,
Nie doſtąpi Cię żadna zła przygoda
Ani ſię znaydzie w domu twoim ſzkoda.

Aniołom twoim każe cię pilnować,
Gdziekolwiek ſtąpiſz, oni cię piaſtować
Na ręku będą, abyś idąc drogą
Na oſtry kamień nieugodził nogą,

Będzieſz po żmiiach beſpiecznie gniewliwych,
J po padalcach deptał niecierpliwych,