Strona:PL Franciszek Karpiński - Pieśni nabożne.djvu/65

Ta strona została uwierzytelniona.


Nieczyń mu krzywdy, miey czyſte ſumnienie.

Rodzice Dzieciom przykładem być maią,
Niechay ich Wiary i Cnot nauczaią;
Dzieci Rodzicow ſwych będą ſzanować,
Y w ſtarości ich powinni ratować.

Niech ſwoich przyſiąg Małżeńſtwo pamięta,
Skromność Młodzieżą niechay rządzi Swięta!
Prawda niech tylko z uſt naſzych wychodzi,
Y niech naſz język nikomu nieſzkodzi.

Jeśliś Pan, bądź że ludziom miłoſierny,
Jeśliś poddany, bądź dla Pana wierny.
Szanuymy zwierzchność ſwoią i Kraiową?
Y obyczayność chowaymy ſurową.

Oto ſą długi każdego Człowieka;
Z nich obrachunek wſzyſtkich ludzi czeka!
Kiedy na Pańſkie ſtanę zawołanie,
Szczęśliwym! ieźli takim mię zoſtanie.