Strona:PL Fraszki (Jan Kochanowski) 011.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.
Do paniej.

Pani jako nadobna, tak też i uczciwa!
Patrząc na twą wdzięczną twarz rymów mi przybywa,
Które jeśli się ludziom kiedy spodobają,
Nie więcej mnie, niż tobie, być powinne mają.


Raki.

Folgujmy paniom, nie sobie — ma rada,
Miłujmy wiernie, nie jest w nich przysada,
Godności trzeba, nie zanic tu cnota,
Miłości pragną, nie pragną tu złota,
Miłują z serca, nie patrzają zdrady,
Pilnują prawdy, nie kłamają rady,
Wiarę uprzejmą, nie dar, sobie ważą,
W miarę, nie nazbyt ciągnąć rzemień każą.
Wiecznie wam służę, nie służę na chwilę,
Bezpiecznie wierzcie, nie rad ja omylę.


O kocie.

Słychał kto kiedy, jako ciągną kota?
Nie zawżdy szuka wody ta robota,
Ciągnie go drugi nadobnie na suszy,
Sukniej nie zmacza, ale wżdy mdło duszy.


Na pieszczone ziemiany.

Gniewam się na te pieszczone ziemiany,
Co piwu radzi szukają przygany.
Nie pij, aż ci się pierwej będzie chciało,
Tedyć się każde dobrem będzie zdało.


Na niesłowną.

Miałem nadzieją, że mi ziścić miano
Tak, jako było z chucią obiecano;