Strona:PL Fraszki (Jan Kochanowski) 036.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.
Do Wędy.

Miło patrzać na łąki, kiedy się odzieją,
Miło patrzać na zdroje, kiedy wodę leją;
Dobra lecie śmiotana, dobra szołdra[1] zimie,
Kiedy uschnie na wietrze abo w gęstym dymie;
Dobry wieniec bluszczowy — nad wszytko multanki,
Kiedy grasz Węda! w lesie, zabywając Hanki.


O Aleksandrzech.

Aleksander sławną Troję skaził,
Aleksander Persy z państwa zraził,
Aleksander ufrasował żaki,
Aleksander powadził Polaki.


Do Hanny.

Na palcu masz diament, w sercu twardy krzemień,
Pierścień mi Hanno! dajesz, już i serce przemień.


Nagrobek Mik. Trzebuchowskiemu.

Kości twe Trzebuchowski! zamknęła w tym grobie
Żona, którąś zostawił w żałości po sobie.
Pamięć twoja w jej sercu zawżdy będzie trwała,
Póki teskliwa dusza nie odbieży ciała.


Temuż.

By Bóg duszę za duszę chciał od nas przyjmować,
A mógł człowiek swem zdrowiem cudze odkupować:
Ile mi kolwiek wieku naznaczono w niebie,
Dałabych była wszytko mężu mój! dla ciebie.
Lecz iż na taki frymark śmierć nierada zwoli,
A zachować swą srogość jednostajnie woli:
Muszę trwać w ciężkim żalu i trosce po tobie,
A moja wszytka radość legła z tobą w grobie.

  1. Szynka.