Strona:PL Fraszki (Jan Kochanowski) 043.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Lepiej swej mocy na tych nieukach skosztujesz,
Bo już nie mnie, ale mój tylko cień frasujesz,
Który jeśli zatracisz, kto tak śpiewać będzie?
Z moich tych prostych rymów jesteś sławny wszędzie,
Które rumianej twarzy i oka czarnego
Nie zamilczą u paniej i chodu snadnego.


O Rzymie.

Jako wszytki narody Rzymowi służyły,
Póki mu dostawało i szczęścia i siły,
Także też, skoro mu się powinęła noga,
Ze wszytkiego nań świata uderzyła trwoga.
Fortunniejszy był język, bo ten i dziś miły —
Tak zawżdy trwalszy owoc dowcipu, niż siły.


Do doktora.

Nie mam ci zacz dziękować mój miły doktorze!
Żeś mię samego z gośćmi zostawił w komorze,
Bom się im żadną miarą nie mógł wykuglować,
Musiałem się jako bóbr jajcy odkupować.


Na Chmurę.

Próżno Chmurę szczujecie[1] memi wierszykami,
O tym właśnie rzeczono: karmion ten wronami.


Nagrobek Annie.

Za twoję dobrą wolą, którąś w domu swoim
Zawżdy okazowała Anno! gościom twoim,
Za dobrą myśl i one uczciwe biesiady
Godnabyś przetrwać była trzystoletnie dziady.
Ale nam tych rozkoszy sroga śmierć zajźrzała,
A ciebie prawie z naszych rąk nagle porwała;

  1. W wyd. Piotrk. 1617, 1639 i u Most.: szczuję.