Strona:PL Fredro Aleksander - Nieznany zbiór poezyj.djvu/073

Ta strona została uwierzytelniona.
XXIII
DO LAURY

Weydź Aniele w moie progi,[1]
O kochanko moiéy duszy!
Twéy dobroci podział drogi,
Ciężkich smutków łzy osuszy!

Z tobą, sobie się powrócę        5
Ty uleczysz serca ranę,
Znaydę spokóy, żal ukrócę,
I iak w nowém życiu stanę. —

Dnie pogodne i ia miałem,
Lecz niestety krótkie były!        10
Nadto Ludziom zaufałem,
I dnie moie się zacmiły. —

Iskrę sczęścia z smutków nocy,
Miłość iescze wydobyła,
Iskrę słabą, lecz w twéy mocy        15
By się w swiatło zamieniła. —

Lecz ieśli moie uwielbienie
Twoiéy litości niewznieci,
Wróconemu w czarne cienie,
Żadne czucie nieprzyswieci. —        20

Ach nieodsuń mi twéy ręki,
O iedyny móy Aniele!
Nieuwieczniay moiéy męki,
Życiem z tobą niech się dzielę. —


  1. Trzy pierwsze zwrotki przekreślone ołówkiem w rkp.