Ta strona została uwierzytelniona.
Nieuyrzysz u nóg ołtarzy
Żadnéy strupieszałéy twarzy,
Iakie wędzą Gabinety;
I w pół zyiące skielety,
Dzielne niegdyś Marsa syny, 60
Niekwęczą stroyne w wawrzyny —
Lecz iak z iednego Mnichów zawodu,[1]
Potężnego uyrzysz rodu
Kapłanów tysiące;
Nozdrza sapiące, 65
Pyski nadęte,
Szmalcem wytarte,
Oczy przymknięte,
A gęby otwarte. —
Chwała Bóstwo, chwała tobie! 70
Ciebie widać w ich ozdobie!
Niech w szaleństwie, niech w zapale,
Inni krwawe Bóstwa głoszą,
Ia z Mnichami ciebie chwalę;
Służyć Tobie iest roskoszą. — 75
Wszystko ręka Czasu zmienia;
Do zatraty, do znisczenia,
Wszystko iedną pędzi drogą,
Lecz Ołtarze twoiey Chwały;
Razem z Swiatem będą trwały, 80
Z Swiatem tylko zginąć mogą.
- ↑ iak[by]; iednego nadpisane.