Strona:PL Fryderyk Engels - Ludwik Feuerbach i zmierzch klasycznej filozofji niemieckiej.djvu/18

Ta strona została uwierzytelniona.

cze liberalni, to widział już w 1833 r. przynajmniej jeden mąż, a mąż ten nazywał się oczywiście Henryk Heine.
Weźmy przykład. Żadna teza filozoficzna nie zaskarbiła sobie tyle wdzięczności ograniczonych rządów i gniewu równie ograniczonych liberałów, jak słynna teza Hegla: „Wszystko, co jest rzeczywiste, jest rozumne, a wszystko, co jest rozumne, jest rzeczywiste“. Było to wszak oczywiście sankcjonowaniem wszystkiego, co istnieje, filozoficznem pobłogosławieniem despotyzmu, państwa policyjnego, sądownictwa gabinetów, cenzury. W ten sposób rozumiał to Fryderyk Wilhelm III, w ten sposób rozumieli to również jego poddani. U Hegla jednak bynajmniej nie wszystko, co istnieje, jest już przez to samo rzeczywiste. Przymiot rzeczywistości właściwy jest według niego tylko temu, co jednocześnie jest konieczne; „rzeczywistość występuje w swym rozwoju jako konieczność“; jakikolwiek przepis rządowy — Hegel sam podaje przykład „pewnej ustawy podatkowej“ — nie wydaje mu się przeto bynajmniej sam przez się już czemś rzeczywistem. Co jednak jest konieczne, okazuje się w końcu również i rozumne, w zastosowaniu więc do ówczesnego państwa pruskiego, oznacza teza heglowska tylko tyle: państwo jest rozumne i zgodne z rozumem, ponieważ jest konieczne; a jeśli nawet wydaje nam się złe, lecz pomimo swej niedoskonałości nadal istnieje, to niedoskonałość rządu znajduje swe usprawiedliwienie i wytłumaczenie w odpowiedniej niedoskonałości poddanych. Ówcześni prusacy mieli taki rząd, na jaki zasługiwali.
A więc, rzeczywistość nie jest według Hegla bynajmniej przymiotem, właściwym pewnemu społecznemu lub politycznemu stanowi rzeczy we wszelkich warunkach i po wsze czasy. Przeciwnie. Republika rzymska była państwem rzeczywistem, ale wypierające ją cesarstwo rzymskie było niem również. Monarchja francuska z r. 1789 stała się tak nierzeczywistą, t. j. tak pozbawioną wszelkiej konieczności, tak nierozumną, że musiała być zburzona przez wielką rewolucję, o której Hegel zawsze mówił z największym zapałem. Tutaj więc monarchja była czemś nierzeczywistem, rewolucja zaś — rzeczywistością. A więc wszystko, co poprzednio było rzeczywiste, w przebiegu rozwoju staje się nierzeczywistem traci swą konieczność, swe prawo bytu, swą rozumność; za-