cyjny, jak on sam. W filozofji religji mieliśmy jednak jeszcze mężczyznę i kobietę, natomiast w etyce znika i ta ostatnia różnica. U Feuerbacha znajdują się wszelako w dalekich odstępach zdania, jak następujące: „W pałacu myśli się inaczej, niż w chacie“. — „Jeżeli z powodu głodu i nędzy nie masz nic w żołądku, to i w głowie, ani w zmysłach, ani w sercu nie znajdziesz materjału na moralność“. — „Polityka musi się stać religją naszą“ itd. Lecz Feuerbach nie wie absolutnie, co począć z temi zdaniami, pozostają one zwyczajnemi zwrotami retorycznemi, i sam Starcke musi przyznać, że polityka stanowi dla Feuerbacha nieprzekraczalną granicę, a „nauka o społeczeństwie — socjologja — jest dla niego terra incognita“.
Tak samo płytki wydaje się on wobec Hegla w rozważaniu przeciwieństwa między dobrem i złem. „Sądzą niektórzy, że mówią coś wielkiego“, czytamy u Hegla, „gdy mówią: człowiek jest z natury dobry; lecz zapominają, że jest coś znacznie większego w słowach: człowiek jest z natury zły“. U Hegla zło jest formą, w jakiej przejawia się siła, powodująca rozwój historyczny. A ma to mianowicie podwójne znaczenie, że z jednej strony wszelki postęp nowy z konieczności ujawnia się jako wykroczenie przeciwko jakiejś świętości, jako bunt przeciwko starym, obumierającym, lecz przez zwyczaj uświęconym stosunkom, i że z drugiej strony od czasu powstania przeciwieństw klasowych właśnie złe namiętności ludzi, chciwość i żądza panowania, stają się sprężynami rozwoju historycznego, czego nieustającym dowodem jest np. historja feudalizmu i burżuazji. Feuerbachowi jednak nie przyszło na myśl zbadać rolę historyczną moralnego zła. Historja jest dlań wogóle nieprzyjemną, niemiłą dziedziną. Nawet zdanie jego: „człowiek, który wyszedł pierwotnie z łona przyrody, był również tylko istotą czysto przyrodzoną, nie człowiekiem. Człowiek jest produktem człowieka, kultury, historji“ — nawet to zdanie pozostaje u niego całkiem bezpłodne.
To więc, co nam Feuerbach oznajmia o moralności, musi być przeto bardzo nikłe. Dążenie do szczęśliwości jest wrodzone człowiekowi i musi dlatego tworzyć podstawę wszelkiej moralności. Lecz dążenie do szczęśliwości ulega podwójnej korektywie. Po pierwsze, ze strony naturalnych skutków
Strona:PL Fryderyk Engels - Ludwik Feuerbach i zmierzch klasycznej filozofji niemieckiej.djvu/41
Ta strona została uwierzytelniona.