Strona:PL Fryderyk Engels - Ludwik Feuerbach i zmierzch klasycznej filozofji niemieckiej.djvu/44

Ta strona została uwierzytelniona.

w drugim zaspokojenie swego dążenia do szczęścia, a właśnie to przecież jest zadaniem miłości, i w tem powinna się ona praktycznie ujawniać. A jeżeli dobrze przewiduję następstwa moich operacyj i wskutek tego gram z powodzeniem, to wypełniam wszystkie najsurowsze wymagania moralności Feuerbacha i stanę się ponadto bogatym człowiekiem. Inaczej mówiąc, moralność Feuerbacha przykrojona jest na obecne społeczeństwo kapitalistyczne, jakkolwiek on sam może tego nie chcieć lub się nie domyślać.
Ale miłość! — Tak, miłość jest zawsze i wszędzie tym bogiem cudownym, który, według Feuerbacha, wybawić winien z wszelkich kłopotów życia praktycznego — i to w społeczeństwie, podzielonem na klasy z wręcz przeciwnemi sobie interesami. Tem samem zniknęły więc z filozofji ostatnie resztki jej charakteru rewolucyjnego i pozostała tylko stara piosenka: Kochajcie się nawzajem, padnijcie sobie w ramiona bez różnicy płci i stanu — ogólne rozmarzenie pojednawcze!
Słowem, teorji moralności Feuerbacha powodzi się tak samo, jak wszystkim jej poprzedniczkom. Jest ona przykrojona do wszystkich czasów, do wszystkich ludów, do wszystkich warunków, i właśnie dlatego nie daje się nigdy i nigdzie zastosować i pozostaje wobec świata rzeczywistego podobnie bezsilna, jak rozkaźnik kategoryczny Kanta. W rzeczywistości każda klasa, nawet każdy zawód, posiada swoją własną moralność, a i tę również łamie, ilekroć bezkarnie może to robić, a miłość, która wszystkich pojednać winna, ujawnia się w wojnach, zatargach, procesach, kłótniach domowych, rozwodach małżeńskich i najsilniejszem wyzyskiwaniu jednych przez drugich.
Jakże to jednak było rzeczą możliwą, że potężna podnieta, dana przez Feuerbacha, dla niego samego pozostała tak bezpłodna? Poprostu dlatego, że Feuerbach nie może znaleźć drogi ze śmiertelnie znienawidzonej przez siebie krainy abstrakcji do żywej rzeczywistości. Trzyma się on kurczowo przyrody i ludzi, lecz i przyroda i ludzie pozostają u niego tylko słowami. Ani o rzeczywistej przyrodzie, ani o rzeczywistych ludziach nie może on powiedzieć nam nic określonego. Od abstrakcyjnego człowieka Feuerbacha przechodzimy do istotnych żywych ludzi dopiero wtedy, gdy ich rozważamy historycznie w ich postępkach. Lecz Feuerbach opiera