Ta strona została uwierzytelniona.
dliła za zdrowie kochanego Ojca, za szczęśliwy i rychły jego powrót; — nareszcie podniósłszy się, z czystém sumieniem i z wyrazem wesela i spokojności na twarzy wyszli z kościoła, albowiem polecili się byli opiece Wszechmogącego i niezłomne w Nim mieli zaufanie.
Niektóre sklepy na wpół jeszcze były pootwierane; pani Krasnołęcka z dziećmi weszła do jednego z nich, w którym rozmaite przedawano towary galanteryjne. Spodobała się bardzo Izabelce ładna toaletka z tektury, za którą właśnie taką żądano cenę, jaka stanowiła całe mienie dobréj dziewczynki. Już, poglądając z boku na Matkę i z jéj oczów starając się wyczytać przyzwolenie, prosiła brata o zapłacenie powierzonéj mu sumki, kiedy nagle wielki rozległ się krzyk na ulicy.