Strona:PL Fryderyk Henryk Lewestam-Obrazki z pożycia dobrej rodziny.djvu/083

Ta strona została uwierzytelniona.

darunki, wpuściła doń zadziwione tyloma pięknościami dzieciaczki.
— Ach! to dla mnie, zawołał Broniś, i porwał się do blaszannéj szabelki, która leżała na stoliku; — to dla mnie! ja będę Generałem!
— I to także dla ciebie, rzekła Matka, wskazując na ogromnego z brodą francuzkiego sapera; — i ta armata, i ta fuzja.
— O Mamo, Mamo, co to za śliczne rzeczy! krzyknął podskakując Broniś; — pewnie to Ojciec dla mnie przysłał z Berlina.
— Tak jest istotnie; odpowiedziała pani Krasnołęcka, — przysłał wam to i wiele innych jeszcze rzeczy. Jakżeż ci się to pudełeczko podoba, Izabelko? to także od Ojca.
— O ja teraz będę bardzo pracowita, Mama zobaczy. Wszakże w tém pudełku jest naparstek srebrny i no-