swojéj bratowéj tak im pani Bogucka całą zaprojektowaną wycieczkę przedstawić usiłowała: „Męża Twojego nie ma jeszcze w Warszawie,“ pisała do niéj, „nacóżbyś miała tak wielkie przedsięwziąść trudy gospodarskie, z jakiemi święta Wielkanocne zawsze bywają połączone? U nas zaś, którzy koniecznie w domu pozostać musimy, jakże przykrą byłaby samotność, tém bardziej żeśmy dotąd nigdy jeszcze bez Was tych świąt nie spędzali. A potém twoje dzieci! Chłopcom zdrowo będzie po długiém zimowém ślęczeniu pobujać cokolwiek na wolném powietrzu, a w ogrodzie u nas sucho jak w pokoju. Izabelkę zabawi gospodarstwo domowe, nauczy się chodzić koło nabiału i wiem zgóry, że jéj to wielką sprawi przyjemność.“
Dzieci téż istotnie niemało ucieszyły się myślą bliskiego wyjazdu do Lubi-
Strona:PL Fryderyk Henryk Lewestam-Obrazki z pożycia dobrej rodziny.djvu/105
Ta strona została uwierzytelniona.