Strona:PL Gąsiorowski Wacław - Królobójcy.djvu/057

Ta strona została uwierzytelniona.

ralnych, a nie wiele miały jej szczególnie prusko-niemieckie państwa i państewka. Lecz Piotrowi nie szło wcale o istotny rozkwit kultury, a jedynie o obrócenie całej swej wiedzy na utrwalenie samowładztwa i despotyzmu.
Reformy Piotra I zaczęły się od tępienia republikalizmu, od wieków w Rosji zasiedziałego i mającego oparcie w sąsiedniej, a wolnej zawsze, Polsce. Zniósł więc Piotr dawną obieralność urzędników i sędziów, wprowadził kastowość, utworzył czternaście klas urzędniczych, pogwałcił wolność cerkwi, przez zniesienie patrjarchatu i ustanowienie Synodu, podwładnego carom bezwzględnie, a nakoniec uwieńczył dzieło reformatorskie, bo włościan zamienił w podlegające prawu bata „dusze“.
Na tych cywilizacyjnych dążeniach Piotra poznali się poddani. Jakoż dzwon wiecowy w Moskwie zaczął zwoływać na trwogę... Piotr czuwał wszakże. Morzem krwi odpowiedział na bunt — a z pasji wielkiej car „europejski“ dzwonom kazał wyliczyć po 50 knutów i zesłał ich na Syberję do Tobolska!!...
Dalej reformatorstwo Piotra skupiło się na zakazie noszenia bród i długich butów. Poddani odważyli się zaprotestować przeciwko takiemu niewolniczo-śmiesznemu obowiązkowi. Piotr ośm tysięcy ludzi skazał na śmierć!! Wyrok był do wykonania conajmniej trudny — lecz Piotr przecież był wielkim!! Spędzono więc powiązanych skazańców na plac, pod Moskwą, otoczony palisadą a zastawiony pieńkami, i tu sam cesarz reformator ze swoimi mężami stanu zabrał się do ścinania głów nieszczęśliwym... Mężowie stanu, na tak budujący przykład ze strony cesarza, poszli w zawody, który więcej głów zetnie. Palmę pierwszeństwa zdobył ulubieniec Piotra I, Menszykow...