obił i zamknął w klasztorze a Chlebowa kazał wbić na pal...
Okropna była to śmierć, ale na taki wyrok zdobyłby się lada okrutnik, a Piotr przecież musiał być i tu „wielkim“...
Więc wbicie na pal odbyło się w obecności cara. Gdy zaś niefortunny kochanek carowej drgał na palu, cesarz, wiedziony ciekawością, wdrapał się na belkę katowską, w pobliżu pala wzniesioną a do wykonywania wyroku potrzebną, i tu, znalazłszy się wprost twarzy męczennika, jął mu morały prawić na drogę do tamtego świata. Chlebow, omdlewający z bólu, spostrzegłszy wykrzywione szyderczo oblicze cesarza, zebrał siły i plunął mu w oczy.
Po takiem załatwieniu się ze zdradą małżeńską, Piotr wrócił do Anny Moëns i zaczął planować osadzenie na tronie córki szynkarza moskiewskiego, gdy niespodziewanie serce jego opanowała inna kobieta, której historja mogłaby ujść za bajkę, gdyby nie była historją prawdziwą i wielokrotnie stwierdzoną.
W miasteczku Lannenwarden w Inflantach, mieszkał ubogi wdowiec, Litwin, Samuel Skowroński, wyrobnik, wraz z córką swą, Martą. Wyrobnik umarł. Nieletnią Martą zaopiekował się zakrystjan protestanckiego kościoła. A gdy Marta podrosła, oddał ją na służbę do pastora Glücka w Marjenburgu. Marta była bardzo dorodną dziewczyną i niezbyt przejętą napomnieniami swego pana i pastora, bo zawiązała stosunek miłosny z młodym Tyzenhausem, który od pastora brał lekcje łaciny... Pastor spostrzegł nie tylko zgorszenie, ale i zapowiedź skutków i czemprędzej wydał Martę za mąż za dragona szwedzkiego. Marta, zostawszy panią dragonową, pędziła wraz z mężem życie
Strona:PL Gąsiorowski Wacław - Królobójcy.djvu/059
Ta strona została uwierzytelniona.