Strona:PL Gąsiorowski Wacław - Królobójcy.djvu/090

Ta strona została uwierzytelniona.

Zniesienie tajnej kancelarji, uwolnienie szlachty od służby wojskowej, pozwolenie jej na „wyjeżdżanie za granicę“… uwolnienie setek i tysięcy więźniów politycznych wywołało w Rosji entuzjazm. Entuzjazm krótki, krótkotrwały, bo zręcznie zgaszony przez partję Katarzyny.
Piotr III był Niemcem — Niemką była Katarzyna. Pierwszy miał odwagę i nieostrożność na chwilę nie zapominać o swoich sympatjach dla Fryderyka Wielkiego, dla wszystkiego co niemieckie, i wręcz, luteranizmem się chełpił, — Katarzynie zaś wystarczyło hypokryzji i obłudy, aby udawać zapaloną hołdowniczkę prawosławia, aby odprawieniem publicznych modłów budzić w duchowieństwie rosyjskiem nadzieję osiągnięcia zachwianego wpływu, aby żywić i zjednywać sobie prądy nacjonalistyczne.
Agitacja szła żywo, Piotr III sam dostarczał nowych dowodów swej prusackości tak, że już liberalne porywy jego rządów nie wystarczały.
Partja Woroncowych, po wstąpieniu na tron Piotra III, rozwinęła sztandar i zgubę gotowała Katarzynie i jej synowi, Pawłowi. Cesarz, dotąd nieuświadomiony co do pochodzenia Pawła, był przez swą kochankę pouczony o wszystkiem… Wezwano z zagranicy Sałtykowa, obiecano mu krocie i ułożono protokół, mocą którego car zaprzeczał Pawłowi swego ojcowstwa, Sałtykow doń się przyznawał… a cesarzowa, jako występna małżonka, miała pójść do klasztoru… tymczasem…
Katarzyna, usunięta od dworu, mieszkała w Peterhofie wraz z synem i pocieszała się, po wyjeździe Poniatowskiego, Strogonowem.
Zamach Woroncowów dojrzał i byłby niewątpliwie wykonanym, gdyby nie trudność, że Piotr, usuwając