Strona:PL Gąsiorowski Wacław - Królobójcy.djvu/130

Ta strona została uwierzytelniona.
VI.


Paweł I wstąpił na tron. Lewek, straciwszy trzy czwarte życia na zapasach z kratami klatki, na rozprawach z rozpalonem żelazem pogromcy, na snach o wolności, o pustyni bezbrzeżnej, o ciszy oaz, o zdobyczach, o walkach zwycięskich, — postrzegł naraz drzwi klatki, stojące otworem, i to wprost na dal niezmierzoną, na królowanie, za mgły sięgające. I dał susa lewek i przystanął i jeszcze raz spojrzał na klatkę mizerną i zdumiał się, że ta nędzna krata tak długo zdała mu się potężną, i ruszył… Minęło dni kilka — lewek ustał nagle, raptownie i miast panować, miast grozą przejmować ryczał jeno, szamotał się aż przez nędzne hjeny zagryzionym został.
Takim lewkiem był Paweł I.
Paweł wstąpił na tron niby przeinaczony Hamlet szekspirowski, niby mściciel wielkoduszny, bo do głębi ludzkiego sumienia zaglądający. Pierwsze rozkazy nowego cara zabobonnym lękiem przejęły cały dwór, zaprzeczyły wyobrażeniu o charakterze i zaletach umysłowych imperatora.
Pierwsze rozkazy? — więc pogrzeb Katarzyny? — Tak.
Paweł zabawił się w Szekspira i w Hamleta zarazem. Krótko mówiąc, nakazał sprawić pogrzeb nietylko Katarzynie II ale i jej mężowi, Piotrowi III.
I rozbito trumnę, zawierającą szczątki uduszonego