Strona:PL Gąsiorowski Wacław - Królobójcy.djvu/203

Ta strona została uwierzytelniona.
X.

Rok 1855, rok wstąpienia na tron Aleksandra II, w dziejach królobójstwa i mordów politycznych był zwrotnym i bodaj nietylko dla samej Rosji, ale i dla całej Europy.
Do roku 1855, wiek dziewiętnasty, rozpoczęty zabójstwem Pawła I, przynosi zamach na Napoleona I, (1809), mord księcia Berry (1820), mord Kapodistriasa, znienawidzonego despoty greckiego w usługach Mikołaja I (1832), a dalej, zamach na Ludwika Filipa (1835) i piekielną maszynę, zgotowaną przez Feschiego, Pépin’a i Moreya. Lecz dopiero drugi zamach na tego ostatniego króla, wykonany przez Ludwika Alibaud (1863), może być poczytanym za pierwszy czyn, tak zwanego, „anarchizmu“. Alibaud bowiem rzucił z szafotu harde słowa: „Umieram za wolność, za lud, za zniweczenie monarchji“. Choć słowa te przez współczesnych uważane były raczej za credo republikanina, niż za hasło anarchisty“.[1]
Rok 1844 przynosi zamach Tschecha na króla pruskiego, Fryderyka Wilhelma IV, a rok 1850 znów temuż królowi gotuje ponowny zamach Sefelogego. W dwa lata potem, fanatyczny ksiądz Marcin Marino usiłuje zabić Izabellę hiszpańską, a w cztery, Karol III, okrutny despota parmeński, pada raniony śmiertelnie na ulicy i umiera.

I oto cały plon królobójstwa do roku 1855. Oczy-

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; zbędny cudzysłów zamykający lub brak otwierającego.