Strona:PL Gąsiorowski Wacław - Królobójcy.djvu/212

Ta strona została uwierzytelniona.

był i pozostał, gdyż Aleksander II zdołał, mimo wszystko ocalić i samowładztwo dla syna i dla siebie mniemanie, że on był właśnie tym monarchą, skłonnym do najdalej idących ustępstw… tym monarchą, któremu żywioły wywrotowe zakłócały najważniejsze przekształcenia, który w wigilję śmierci nawet podpisał konstytucję! który tę konstytucję dałby od dawna, gdyby naród rosyjski dorósł do niej umysłowo!
Ten wywód wszak nie był za panowania Aleksandra nowiną — podobnie rozprawiał nie tylko Aleksander I, ale i Mikołaj.
Naród nie dorósł do konstytucji! Jakby konstytucja sama nie była jedynym czynnikiem rozwoju, jakby Anglja lub Francja nie zawdzięczała całego swego życia obywatelskiego konstytucji, jakby chłop rosyjski był ciemniejszym od chłopa francuskiego w przeddzień rewolucji, jakby ktoś mógł tańczyć, nie umiejąc chodzić. A przecież owo żądanie okazania dojrzałości jest właśnie tylko żądaniem, aby człowiek pozbawiony władzy w nogach dowiódł, iż umie tańczyć.
Jednakże Aleksander II, szczerze czy nieszczerze, z dobrej woli, czy pod przymusem wzmocnienia spękanego gmachu, był zniewolonym do pewnych nieuniknionych reform, jak naprzykład zniesienie pańszczyzny. Reforma ta, przeprowadzona kosztem obywateli ziemskich, bo polegająca na odebraniu im stósownych obszarów ziemi i osadzeniu na niej bezrolnych, a poddanych dotąd włościan, posłużyła zarazem za celowe obudzenie nienawiści mużyków do większych posiadaczy. Mużyk odtąd w cesarzu miał widzieć „oswobodziciela“, miał nie pamiętać, że to cesarz Piotr I zaprzedał chłopów w niewolę, że wszyscy jego następcy zawsze opierali się wyzwoleniu ludu i że Ale-