Strona:PL Gąsiorowski Wacław - Królobójcy.djvu/248

Ta strona została uwierzytelniona.

niezdecydowane tytuły, faktycznie posiadł władzę dyktatorską, był mocen decydować o wszystkiem.
Nowy dyktator Loris Melikow dzielił się władzą tylko z faworytem cesarskim, ministrem dworu, hrabią Aleksandrem Adelbergiem, zwanym popularnie… Aleksandrem trzecim!
Cesarz tymczasem miał, we dwanaście dni po wybuchu w Zimowym Dworcu, święcić dwudziestopięciolecie swego panowania. Aleksander II chciał obchodu zaniechać, a przynajmniej go odłożyć. Ale Loris-Melikow nalegał. Cesarz ustąpił. Wykreślono więc tylko z programu wszystkie przejazdy cesarza, przejazdy, zbliżające monarchę do poddanych, zamieniono pałac cesarski w obóz i w obozie tym próbowano gody odprawiać.
We dwa dni po godach jubileuszowych, rewolucjonista Młodecki strzelił do Loris-Melikowa. A gdy go ujęto i wzięto na śledztwo — oświadczył z całą stanowczością, że dyktator wszechrosyjski jest skazany na śmierć, więc, jeżeli nie ustąpi, nie złoży urzędu — będzie zabity, bo taki jest wyrok „komitetu wykonawczego“ Narodnej Woli.
Zamach na Loris-Melikowa (4 marca 1880 r.) „komitet“ powitał groźbą nowego zamachu.
Podczas żandarmerja działała z rozpaczliwą energją; chwilami zdawało się, że już pochwyciła rdzeń podziemnej Rosji — lecz złudzenia te rozwiewały nowe zamachy, nowe wybuchy dynamitu.
Dość przypomnieć, że w styczniu (dnia 29) agenci trzeciego oddziału wykryli i otoczyli drukarnię „Narodnej Woli“… ale tu agentów powitały bomby, pożar, a nakoniec samobójstwo Łubkina, który, po zażartej obronie, wystrzałem z rewolweru udaremnił zadawanie mu pytań.