Strona:PL Gąsiorowski Wacław - Królobójcy.djvu/281

Ta strona została uwierzytelniona.

tnd cały program hrabianki Zofji polegał na krzewieąiu światła, bronieniu uciśnionych i propagandzie socjalistycznej — jednak barbarzyństwo rządu, tępiącego bez litości nawet ten humanitarny ruch, musiał w Perowskiej przygotować grunt do przekonania, iż obok tego programu potrzebną jest i walka z rządem, walka z jego terrorem. Zresztą Perowskaja zbyt wielkie złożyła przedtem dowody swej samodzielności, aby dla sentymentu wyrzekła się swych poglądów. Przeciwnie, możnaby stąd wyprowadzić wniosek, że właśnie jedność idei, jedność celu przyczyniła się do skucia jej serca.
Stosunek Perowskiej do Żelabowa był czystym i bardziej wyrażał się w harmonji myśli i czynów dla dobra partji, niż w jakichś egoistycznych urojeniach o szczęściu. Stosunek ten zresztą był tajemnicą, nie całej gromadce bojowej znaną. Spojrzenia Żelabowa i Perowskiej krzyżowały się niekiedy podczas dyskusji nad planami zamachów, ręce ich spotykały się na powierzchniach bomb, na złomach dynamitu. Żelabow i Perowskaja wiedzieli i czuli, że poślubi ich jedna dola, jedno męczeństwo.
Gdy na dwa dni przed zamachem Perowskaja dowiedziała się o aresztowaniu Żelabowa — ani jeden muskuł twarzy jej nie drgnął. Narodnaja Wola nieznała chwili słabości.
Taka kobieta czuwała w pobliżu maneżu Michajłowskiego na powrót cara. Ale dzień 13 marca był dniem niespodzianek…
Cesarz wyszedł z maneżu i wsiadł do karety… Kawalkata ustawiła się w okamgnieniu. Kawalkata może barwna, lecz zakrawająca raczej na konwój, eskortujący niebezpiecznego przestępcę, niż na orszak samowładnego monarchy.