Strona:PL Gąsiorowski Wacław - Królobójcy.djvu/401

Ta strona została uwierzytelniona.

cowały na krzywdzenie całych społeczności, — lecz pracowała i Duma rosyjska, pracował rosyjski parlament.
A w parlamencie tym działały nowe powagi, nowe siły polityczne. Tam zasiadał znakomity Lwow, poważny Guczkow, Rodzianko, Milukow, twórca partji „octobrystów“, Puryszkiewicz, najuczciwszy z najskrajniejszych prawicowców, i cały legjon obywateli, działaczy, którzy teraz już bez złości i bez zemsty żandarmskiej, lecz z westchnieniem pobożnem godzili się na toż samo, co poprzednicy ich, marni karjerowicze, ubodzy duchem oprawcy czy tylko carscy pachołkowie.
Dopiero sprawa słynnego Azewa, agenta-prowokatora, którym się posługiwał rząd Stołypina ku wykrywaniu rewolucjonizmu, dopiero ta sprawa ocknęła Trzecią Dumę rosyjską, zmusiła ją do ostrej interpelacji.
Azew był tylko prowokatorem, był rewolucjonistą na służbie ochrany, organizował zamachy, przygotowywał bunty tylko dlatego, aby w ostatniej chwili sprzysiężonych zdradzać, a tem samem tępić anarchję, i tem samem „likwidować“ rewolucję.
Druga sprawa, niemniej głośna, sprawa Beilisa, żyda, posądzonego i skazanego za rzekome dokonanie mordu rytualnego na dziecięciu chrześcijańskim, była jakby wtórem objawieniem stołypinowskiej pracy, zmierzającej ku odrodzeniu, ku uzdrowieniu chorego organizmu państwowego.
Epilogiem rządów człowieka opatrznościowego, za jakiego uważanym był przez cesarza Mikołaja II i cały dwór premjer rosyjski, Stołypin, było zamordowanie go w dniu 5 września roku 1911.
Po śmierci Stołypina, do władzy powrócił znów ten sam weteran caratu, ale zawsze gotowy do pójścia za podmuchem wiatru, powrócił Goremykin, złożywszy