Pani Delacour musiała użyć całego swego wpływu, to prosząc, to grożąc, to wreszcie nawet wzywając do pomocy starej jednookiej, której się zdawało, że tem się chociaż w części odwdzięczy swojej bezinteresownej przyjaciółce, nim Henryka przystała na udział w balu maskowym. Wybrała sobie z przyniesionych jej do wyboru przez panią Delacour wspaniałych i bogatych kostjumów, ciemny i pasujący dla niej strój zakonnicy.
Pani Delacour nic innego nie pozostawało do zrobienia, jak zawiadomić króla o współudziale i wyborze pięknej Viany.
Jużeśmy widzieli, że podczas tej maskowej zabawy w pałacu pani Delacour, pomiędzy bogatemi ekwipażami znakomitych donów, którzy się spodziewali tej nocy osobliwie dobrze się bawić, znajdował się także ojciec Fulgenty i piękna hrabina genueńska. Ojciec nosił pod płaszczem i kapeluszem kostjum mnicha; Aja była przebrana w czarne męskie domino, tak, że widząc ją podobnie przybraną i do tego w kapeluszu, śmiało wziąć było można za dona.
Oboje piesi zbliżyli się nakoniec do wysokich murów. Fulgenty miał kartę wejścia, którą od księcia Rianzaresa, z pomocą ojca Mateusza, otrzymał. Czarny rycerz i potężny Turek, odziani w białe szerokie płaszcze, weszli jednocześnie z nimi do parku pani Delacour.
Ojciec i hrabina genueńska zrzucili swoje płaszcze i weszli przez wspaniale oświetlone schody do salonu. Otworzyły się ogromne podwoje. Aja musiała przyznać, że właścicielka pałacu umie swych gości z gustem i przepychem przyjmować.
Pierwsza sala, do której weszli, przedstawiała krajobraz zimowy. Wysokie, błyszczące skały, zrobione dziwnie naturalnie ze szkła matowego, rozpadliny, zwieszające się stalaktyty lodu i płaty śniegu, były oświetlone migającem się różowem światłem zorzy północnej; z drugiej strony
Strona:PL G Füllborn Izabella królowa Hiszpanii.djvu/521
Ta strona została przepisana.