stał w obec niego wyprostowany, wielki ciałem i duszą, bohatersko piękny i wspaniały.
Czy Ludwik Napoleon chciał przygnębić następują — tém pytaniem tak nad nim przeważającego księcia, czy chciał go ugiąć gdy wspomniał o bolesnym punkcie jego życia?
— Mówią mi, mości książę, że tajemnicze związki łączą pana z pewną damą, która niejako wiele daje o sobie mówić — mam tu na myśli hrabinę Ponińską, wyprawiającą w zamku Angoulême uczty ze wschodnią okazałością — czy to prawda?
— Tak, sire, śmiało i spokojnie odpowiedział Eberhard: ta dama to moja małżonka!
— To mnie zadziwia — nie domyślałem się tego — dawałem pani hrabinie przed kilku dniami posłuchanie, na którém rzeczywiście wykryły się bardzo dziwne, awanturnicze stosunki familijne, ale o tych nic nie wspomniała, prócz wzmianki o nienawiści, która mi o związkach wnieść kazała. Strzeż się mości książę, téj nienawiści! Owa hrabina wielką ma potęgę, któréj żadne stosunki Wydrzeć jéj nie mogą. A sprzymierzeńców ma więcéj niż myślałem!
— Przeznaczenie moje chce, aby w czasie długiego pobytu mojego w Europie, drogi hrabiny Ponińskiéj zawsze się z mojemi krzyżowały. Ciężkie to zrządzenie sire, ale umiem je znosić bez gniewu! Plany moje i życzenia, które mnie tu gwałtem sprowadziły; zresztą załatwione będą i skończone, skoro dopełnię kary, jaką winien jestem ludzkości; spodziewam przeto wkrótce już powrócić do moich posiadłości!
— A plany, które pana sprowadziły i z Monte-Vero oddaliły, czy wszystkie wykonane i szczęśliwie się powiodły?
— Składam dzięki Wszechmocnemu, za to, że po wielu latach udało mi się to co osiągnąłem, sire! że nie zostaje mi nic do życzenia, nic do żałowania! Życie nasze to dane, abyśmy umieli być zadowoleni, abyśmy
Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/1215
Ta strona została przepisana.