re pani przygotujesz, i pieniędzy, aby umożliwić naszą ucieczkę. Widzisz pani, że jestem nadzwyczaj szczery! Proszę, siadaj pani! Oto papier — i pióro! Dobrze byłoby pierwej spróbować, czy się pani uda sztuka naśladowania pisma dawniejszego pani małżonka!
— Leona wahała się... namyślała — widocznie zastanawiała się w duchu nad rozpaczliwém swojém położeniem.
— Niech i tak będzie, rzekła; dyktuj pan, jesteś mistrzem w takich rzeczach!
— Każdy w swoim rodzaju, łaskawa pani, nie trzeba się za nizko szacować! zaśmiał się Fursch i przysunął hrabinie krzesło do biurka.
Leona usiadła i pochwyciła pióro — ręka jéj nie drżała. Gdy wszystko wrzało i huczało w jéj wnętrzu, powierzchownie zachowała marmurową spokojność — i w téj nawet godzinie ta kobieta dowiodła siły i umiejętności przezwyciężania siebie, spokojności i panowania nad sobą. Ale i dla niéj istniały pewne granice — a jeżeli je złamała, zachwiała, się to już na zawsze.
— Proszę najprzód o próbę — tu, ten kawałek papieru wystarczy! A więc, — Fursch przechadzał się po buduarze i dyktował:
„Okaziciele tego rozkazu mają być bez zwłoki przewiezieni moim brygiem parowym „Germania“ do Londynu.“ Na dole na lewo, w rogu: „Do podsternika Germanii,“ na teraz w porcie Harwu.“
Leona napisała — Fursch przystąpił do niéj i spojrzał na kartkę przez jéj ramię.
— Wybornie, na honor, wybornie! ta próba może ujść za oryginał, którego użyjemy! Teraz tylko o pieczęć proszę i wszystko będzie w najlepszym porządku. Pomyśl pani, jakiego figla wyrządzamy księciu, wystawiamy go na pośmiewisko. A cóż jest gorszego, co dokuczliwszego nad pośmiewisko? Używamy jego okrętu do ucieczki! Nie ma się co namyślać! Jutrzejszej nocy staniemy
Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/1271
Ta strona została przepisana.