Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/1316

Ta strona została przepisana.

Jak wiadomo zmarły jest w wodzie lekki. Sandok więc, chociaż mu było trudno, bez wielkiego wysilenia ciągnął go za sobą dopóki mógł.
Teraz gdy siły jego zupełnie się wyczerpały, bo rany strasznie go osłabiły, poczuł, że go ciągnie hak majtka — ramiona jego opadły strudzone i sztywne — prawie bezprzytomny, krwią swoją farbując w koło wodę, dał się ciągnąć na pokład „Germanii.“
Trup Furscha wymknął mu się z rąk — ale jeden majtek dostrzegł go i razem prawie z Sandokiem wyciągnął na „Germanię.“
Zgromadzone na brzegu tłumy cisnęły się ku stronie leżącéj najbliżéj parowego brygu, aby się dowiedzieć o skutku okropnéj walki, a tymczasem „Snowdown“ bez przeszkody teraz ruszył w dalszą podróż, bo wypadek ten wcale nie zatrzymał kapitana.
Ponieważ mostek przechodowy na „Germanię“ jeszcze leżał w wodzie, tłumy jak to z radością postrzegł stary Gabryel, odcięte były od jego okrętu, i można było swobodnie a bez przeszkody zwrócić uwagę na potrzebujących rutunku. Na parowym brygu księcia jeszcze nie wiedziano przytém właściwego powodu i związku tylko co odbytéj straszliwéj walki.
Fursch pokazał rozkaz księcia, o którego prawdziwości Gabryel ani na chwilę wątpić nie mógł... potém zaś ukazał się Sandok, którego w pierwszéj chwili zupełnie nie poznano.
Teraz wydobyto obu z wody, a podsternik przecisnął się do nich, aby mieć jakieś wyjaśnienie. Ale to nie tak łatwo można było otrzymać, bo Fursch miał głowę roztrzaskaną, Sandok zaś leżał zemdlony i krwią zalany.
Znaleźli się na brzegu policyanci i tak gwałtownie zażądali wstępu na „Germanię,“ że musiano za pomocą mocnéj deski ułatwić z nią związek.
Ponieważ Fursch w walce pod wodą stracił okulary i wielki czarny plaster, więc mimo zdruzgotanéj głowy, policyanci wkrótce po całych częściach jego twarzy po-