Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/1340

Ta strona została przepisana.

Józefina była żywą kopią swojéj matki, tylko że młodość i zapał rozjaśniały ją w całej pełni, a Małgorzata pod rękę ze swoim męzko pięknym małżonkiem, oczyszczona nieskończonemi dolegliwościami i latami żalu, ukazywała się jak pani przedstawiająca cześć i miłość, po któréj drodze doświadczenie i dojrzałość uszczęśliwiające owoce rozrzucały. Zdawało się, że w duszy téj córki Eberharda znalazły grunt świat uszczęśliwiające idee księcia, grunt, z którego wyrosły najwspanialsze dla licznych robotników nabytki, które pod przewodnictwem jéj małżonka i w jego krainie nową, szczęśliwą znalazły nagrodę.
Waldemar był siłą, Małgorzata łagodnością — on człowiekiem poważnym, ona dobrym aniołem, wszędzie pocieszającym, ulżywającym, uszczęśliwiającym.
Co się w Eberhardzie zjednoczyło, to wszystko z nieskończoną pomyślnością osiągnął na swoich polach Waldemar w połączeniu z Małgorzatą, a tak kwitły nieprzejrzane obszary tych tak rozkosznie złączonych ludzi, coraz to większém błogosławieństwem i szczęściem, w takiéj pełni i rozciągłości, jakich u nas trudno znaleźć gdziekolwiek. Przybyli wychodźcy, którzy dawniéj w tym obszernym kraju często smutnemu ulegali losowi, w koloniach obu tych ludzi, znajdowali państwo dobroczynności i szczęścia, które również i dla czarnych, tam oswobodzonych stanowiło ucieczkę pracy i nową ojczyznę, gdzie dla białych i czarnych, skoro ich ożywiały i uszlachetniały wierność i uczciwość, zastosowywane było wzniosłe słowo:
Równouprawnienie dla wszystkich!
Równe prawo — ale też i równe obowiązki! Kto w Monte-Vero i w Santa-Francisca pełnił swoją powinność, kto w pracy upatrywał nagrodę i cel życia, które jedynie uszczęśliwiać może, ten w tych krainach znalazł dla siebie pole, ten mógł zapewnić sobie tam na zawsze szczęśliwe życie.
Równouprawnienie dla wszystkich!