Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/246

Ta strona została przepisana.

wystąpić z monarszym przepychem, na co bardziéj jeszcze nalegała księżniczka Aleksandra, pragnąc podczas téj uroczystości wystąpić jak nigdy dotąd z całą potęgą bogactwa.
Szczególny tajemny powód skłaniał do tego zimną, piękną książęcą córę, — gdy ojciec pragnął godnie przyjąć króla, ona przez dziwny kaprys to głównie miała na uwadze, aby czarowną okazałością zaślepić owego hrabię de Monte Vero. — Czuła niepojętą potrzebę, konieczność zdumieć go, chociażby tylko liczbą jaśniejących kandelabrów i przyćmić blaskiem brylantów — przewidywała może, iż duch tego hrabiego, którego raz tylko widziała, z którym raz tylko mówiła, grozi jéj upokorzeniem — a może dręczyła ją głęboko ukryta troska, że on jedynie dumę jéj złamać zdołał! Bo dla czegożby inaczéj, wówczas gdy postanowiła nie ukłonić mu się, wówczas gdy się do niéj zbliżył, nie zdołała dotrzymać tego postanowienia, i mimowolnie ugięła swoją dumę?
Z osobliwém więc zadowoleniem oczekiwała tego wieczoru, w którym przed hrabią de Monte Vero rozwinąć miała całą swoją potęgę! Pokojówki, skropiwszy ją najkosztowniejszemi wonnościami, musiały ją ubrać w sprowadzoną z Paryża białą atłasową suknię z kwiatami, tak cudownie przykrojoną, że młoda księżniczka unosiła się nad swoją majestatyczną postawą. Przydawały jéj blasku przepyszne bukiety kwiatów, niezmiernie urozmaicone i tak naturalne, że przy szeleszczącéj sukni, niby się poruszały, jak za powiewem wiatru. Pokojówka zgrabną ręką włożyła brylantowy dyadem błyszczący jak morze promieni na pełne czarne włosy księżniczki, z którego po kazdéj stronie spadał na oślepiająco białą jéj szyję długi czarny lok — a piękną szyję ubrała w rzadkiéj kosztowności naszyjnik. Królowa nie mogła być bogaciéj ustrojona! Naturalną, zaledwie rozkwitłą pyszną różę sama dumna księżniczka przypięła sobie u łona, a w delikatnie utoczonéj ręce trzymać miała