Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/314

Ta strona została przepisana.

— Ale niestety! hrabia przybył za późno! Mała głupia uciekła!
— On ją znajdzie.
— Być może — ale łaskawa pani zdajesz się obawiać tego?
— Nienawidzę wszystkiego co ma związek z tym człowiekiem! usłyszał porucznik jak z cicha powiedziała kobieta ze stanowczością, która nim całym wstrząsnęła.
— Nie pytam o powody, chociaż o nich wnosić mogę z wielkiéj nienawiści pani.
— Zmierzysz pan tę wielkość, skoro panu powiem, że ten hrabia jeszcze dzisiejszéj nocy z mojéj ręki śmierć poniesie!
— Ostrożnie, moja łaskawczyni! Wprawdzie istnieją przyczyny, mogące między mężczyznami wywołać pojedynek dla zabicia znienawidzonego, a które gorącéj krwi kobietę doprowadzają do ostateczności — obaczmy tylko historyę! Ale niech mi wolno będzie przypomnieć pani jego królewską wysokość!
— Książę właśnie pożegnał mnie na godzinę, którą poświęcić musi dworskiéj etykiecie — z téj godziny skorzystam. narzędzie jest bardzo nieznaczne, przyniosłam je z sobą!
— Ach, usłyszał O!... jak zawołała druga osoba — co za wyborny środek? Cały wpływ, jaki dotąd wywieraliśmy na króla i rząd, zniszczył ten nienawistny hrabia, który, jak się zdaje, ma tyle ambicyi co zdolności do zdobywania serc kobiecych!
Mniszka uśmiechnęła się tak cierpko, iż tém wyraźnie objawiła swoją niewygasłą nienawiść.
— Tém bardziéj więc położenie końca jego zabiegom będzie dobrym czynem! powiedziała z cicha.
— Sądzę nawet, iż — zauważyłem, że książę uchyla się od nas — a w takim razie na nicby się nie zdało nasz, ostatnie wyrachowanie. Nabędziesz pani zatem wielkie zasługi, jeżeli....
Porucznik mimo wytężonéj uwagi nie mógł zrozu-