niem jeszcze dojść usiłował, kogo ukrywa skromna ciemna suknia.
O!... stanął właśnie na progu salonu.
Mniszka spostrzegła, że dozna przeszkody, trzeba więc było skłonić prędko krzyżowca do wychylenia swojego kielicha i wyjść potém z salonu.
Zbliżyła się do niego, aby się z nim trącić, ale kielichy wydały brzęk niemiły dla jego ucha.
Hrabia de Monte Vero zbliżył wino do ust, i przyszło mu na myśl, że ta wysoka postać jest to może księżniczka Aleksandra, która umyślnie oddaliła się, aby się ukryć w tę ciemną szatę.
Niebieskie domino teraz wszystko zrozumiało.
— Nie pij, Eberhardzie! zawołało szybko odtrącając rękę hrabiego z kielichem. Na Boga! nie pij, inaczéj jesteś zgubiony — to wino zatrute!
Mniszka cofnęła się, jakby ją żmija ukąsiła — jéj ciemne oczy cisnęły piorunami na oficera, który jéj przeszkodził w chwili zwycięztwa, w któréj się już widziała posiadaczką wszystkich skarbów Eberharda, w któréj mniemała, że się nakoniec uwolni od znienawidzonego i strasznego.
Śmiała się jakby chodziło o żart maskaradowy i pochwyciła kieliszek, który jeszcze Eberhard njeporuszenie trzymał w ręku, nie zamierzając wypić wina, ale żeby je rozlać i tym sposobem zniszczyć oskarżenie niebieskiego domina!
— Więc to rzeczywiście pani — zawołał hrabia de Monte Vero, i cofnął kieliszek — hrabina Ponińska? Miałżeby sprawdzić się mój domysł, na który wpadłem przy pierwszém pani ujrzeniu?... Przebacz, mój drogi O!..., przerwał Eberhard, odzyskując zupełną spokojność i biorąc niebieskie domino za rękę, ale proszę cię wrócić do salonu! Cała ta scena może zwrócić uwagę masek, a nie życzyłbym sobie, by dla téj sprawy mnie tylko dotyczącéj zabawa choć na chwilę przerywała się! Bardzo
Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/317
Ta strona została przepisana.