Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/333

Ta strona została przepisana.

mnie zdziwiona. Kiedyś po uszy opływałam w bogactwach; kiedy byłam młoda, cesarz leżał u nóg moich i całował moje ręce, ha, ha! — teraz piękna W. już stara, szkaradna żebraczka, cesarz umarł — przepych przepadł! Życie to sen!
Małgorzata zamyśliła się; czy też z nią nie działo się podobnie, jak z tą nieszczęśliwą starą, która szydziła ze swojego losu?
— A teraz jesteście tak ubodzy i opuszczeni? zapytała.
— Biedna i opuszczona, tak, tak, któż się o mnie będzie troszczył! Leona, moja córka, jest jeszcze znakomita i dumna, aż przyjdzie czas, że mi żebrać pomoże, teraz wstydzi się mnie! Ale i ona zgubiona, zgubione jéj dzieci, jeżeli ma jakie, zgubione wszystko, co pochodzi odemnie, bo matka moja przeklęła mnie, a ojciec z powodu mojéj hańby odebrał sobie życie. Biada temu, kogo dotknie macierzyńskie przekleństwo! spada ono z dziecka na dziecko, aż do setnego pokolenia!
Cóż to lodem ścięło serce Małgorzaty po tych głucho wymówionych słowach? Dla czego dusza jéj zadrżała? Nie mogła przecięż domyślić się, że uboga żebraczka, którą w chatce znalazła, ta niegdyś kochanka cesarza, która przez zbytki i rozkosze w najgłębszą przepaść wpadła, że ta żebrząca hrabina, na którą policya umyślnie nie zważała, jest matką jéj matki!
Jednego z następnych wieczorów, gdy Małgorzata znowu starą żebraczkę w chatce zastała, ze straszném szyderstwem z całego świata, ta opowiedziała jéj historyę swojego życia, drogę z przecudnego salonu ogrodowego w jéj zamku z szumiącemi wodotryskami i czerwono kwitnącemi kwiatami, przez monarsze salony i najwyszukańszy przepych aż do żebraczego kija; od złoconych świecideł aż do łachmanów, od piękności i młodości aż do haniebnéj starości!
Dziwne zrządzenie! Cesarska kochanka trafiła na swoją wnuczkę, aby jéj opowiedziała o przekleństwie,