Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/363

Ta strona została przepisana.
ROZDZIAŁ I.
Czarny kat w Rio.

Brzęczący odgłos dzwonu rozlegał się po nadbrzeżnym cyrkule wielkiéj i rozległéj stolicy brazylijskiéj Rio de Janeiro. Dźwięczał zaś z małéj wieży rządowego domu, leżącego w pobliżu szerokiéj, wielkiéj zatoki.
Ta zatoka i port w Rio-Janeiro należą do najpiękniejszych punktów świata. Podróżnik zdziwiony ich zachwycającym widokiem, a przybywający okrętem do olbrzymiej skalistéj bramy, łączącéj zatokę z morzem, widzi roztaczającą się przed sobą przecudną panoramę. Biały jaśniejący fort Santa-Cruz leży tuż na tych skalistych wrotach, które już z natury stanowią niezdobytą warownię. Następnie wypada jeszcze podróżnikowi przebyć oszańcowane wyspy Lages, gdzie lekarze i celni urzędnicy rewidują okręty, a nakoniec szerokim kręgiem roztacza się przed nim rozległa stolica ogromnego Cesarstwa Brazylijskiego, w głębi malowniczo otoczona strojnemi w palmy pagórkami i niebieskawo świecącemi skałami.
Gdy podróżnik przybędzie do bulwarkowych doków, przekonywa się, że rozległe, w szerokiéj bujnéj dolinie nadmorskiego brzegu leżące miasto Rio wcale nieokazale jest zbudowane. Ma ulice wązkie, licho brukowane i kręte, domy rzadko kiedy wiçcéj jak jedno-piętrowe. Po nad brzegiem morskim, który w czasie naszego opo-