tego małego księztwa, jak niegdyś jego ojciec? zapytał Niemiec, gdy żeglarz wyjrzał na ulicę przez gałęzie werandy, bo go ta rozmowa mało obchodziła.
— Mówiąc między nami — to mi się nie zdaje! Wprawdzie nie mamy stosunków z zamkiem i inspektorami, bo Monte Vero ze swojemi koloniami i okręgami jest za wielkie, ale wiem tylko, że sekretarz mówił podinspektorowi, — że młody hrabia nie chce tu pozostać, chociaż przyjechał ze swoją narzeczoną i jéj ojcem.
— Oni z nim przyjechali, powtórzył Pepi, stawiając kufelki na stole — już wczoraj o tém słyszałem, narzeczona ma być niezrównaną pięknością.
— Ojcem jéj jest adwokat Renard, który zarazem w miejscu młodego hrabiego załatwia tu wszelkie interesa — jego córka Kornelia von Renard będzie małżonką młodego senhora Conde. Wejdą w posiadanie, wszystko uporządkują, a potém obładowani skarbami, wrócą do Europy, i tam żyć będą według upodobania. Rządca i inspektorowie pozostaną na swoich miejscach i od czasu do czasu przesyłać będą hrabiemu ogromne wpływające — summy!
— Caramba, to mi dopiero szczęśliwy — a nim hrabia Eberhard odpłynął do Europy, miał ten jego rodzony syn z winy matki być bardzo ubogim i nieszczęśliwym! dodał gospodarz Pepi.
— Podobno i teraz jeszcze wygląda on blado i chorobliwie, ale wkrótce przyjdzie do siebie.
— A zatém mniemacie, że zarząd przez tę zmianę nie ulegnie także zmianie? zapytał zakłopotany Niemiec, ściskając w ręku list, ten swój najświętszy dokument, i kładąc go do kieszeni surduta.
— Nigdy, tam wszystko urządzone jak w zegarku, dzięki wybornym przepisom i mądrości zmarłego zacne — Senhora Conde — był to dzielny i mądry pan! Jemu zawdzięcza Monte Vero to, że jest dzisiaj najpiękniejszą i najlepiéj uprawną częścią kraju wzdłuż i wszerz. A i rządców umiał sobie wyszukać i w swoje myśli
Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/382
Ta strona została przepisana.