czegoś były warte i pożytek przynosiły, rzadko spoczywały w sercu spowiednika jak w grobie!
Dalecy jesteśmy — a czytelnicy nasi zapewne poznali już ten nasz sposób zapatrywania się — od wydawania zaprędko potępiającego wyroku, a jeszcze dalsi od odmawiania gotowości do wszystkiego, jak to mają zwyczaj inni, których wymieniać nie chcemy, a którzy właściwie najpobłażliwsi być powinni!
Trzymamy się tylko prawdy, faktów, a następnie ci nasi łaskawi czytelnicy, którzy cokolwiek o niektórych wypadkach słyszeli, poznają, że prawie wszystko, co opowiadamy, kiedyś zaszło.
Zatém spowiednik królowéj, znał tajemnicę udręczającą jéj serce: bezdzietność — ale znał nadto i drugą, jeszcze ważniejszą okoliczność, która przybrała w żałobę serce królowéj, a pobieżnie tylko wspomnimy, miała związek z owym obrazem pięknéj, przebrzmiałéj księżniczki Krystyny.
Spowiednik ten był wiernym zwolennikiem szambelana Schlewego, a może nawet czémś więcéj — był jego sprzymierzeńcem i jego wielkiemu wpływowi zawdzięczała hrabina Leona Ponińska godność przełożonéj klasztoru Heiligstein.
Te więc trzy osoby w ostatnich miesiącach posiadały ogromny wpływ, tém większe mający znaczenie, że pod maską pobożnéj pokory, niezmiernie skrycie zapuszczał swoje lichwiarskie korzenie. Znamy czarne zamiary i plany Leony i barona, mieliśmy nawet mały dowód ich potęgi, kiedy widzieliśmy, że ta okrutnica zdołała opatrzyć obu zbrodniarzy pasportami i dokumentami, co jednak nie było zbyt łatwém do wykonania. Miała nadzieję zniszczenia hrabiego de Monte Vero za jedném uderzeniem, aby nakoniec tego znienawidzonego usunąć i ujrzeć się w posiadaniu jego niezmiernych bogactw — ale chciała także na wszelki przypadek w połączeniu 2 baronem wykopać hrabiemu grób i u dworu.
Przełożona klasztoru Heiligstein była wyborną pośredniczką i potrafiła tak omamić i ująć królową, że
Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/533
Ta strona została przepisana.